wtorek, 9 października 2012

Łódź-obrazy

Stary Rynek

Pętla Łódź-Fabryczna

Ul.Piotrkowska

 Park Helenów

Cerkiew Aleksego 1906

Fabryka Ramischa


Kugiel z Przedborza

Kugiel z PrzedborzaPrzedbórz to małe miasteczko w województwie łódzkim, w powiecie radomszczańskim, położone po obu stronach rzeki Pilicy. Do II wojny światowej zdecydowaną większość jego mieszkańców stanowili Żydzi. Przez lata wspólnego mieszkania w małej miejscowości, mimo ciągłej rywalizacji ekonomicznej, kultura i zwyczaje obu narodów przenikały się. Widać to było wyraźnie w przygotowywaniu najpopularniejszej potrawy na tym terenie – kugla. Robi się go w sobotę z tartych kartofli, kawałków tłustego mięsa wieprzowego (Żydzi kładą kawałki gęsiny), jaj, utartej bułki, przypieczonej cebuli, pieprzu i soli. To wszystko wymieszane wkłada się do garnka, nakrywa i umieszcza w piecu chlebowym lub piecyku kuchennym. W niedzielę rano lekko odgrzany jest znakomity. Można go jeść na śniadanie, na obiad i na kolację. Polacy zmodyfikowali potrawę zgodnie ze swoimi gustami. Bazą stały się ziemniaki oraz wieprzowina. Kugiel po polsku to zapiekanka przygotowywana w dużych garnkach lub kociołkach. Jego podstawowe składniki to żeberka i golonka w kawałkach, nieco większych jak na gulasz i ziemniaki.
A oto przepis:
Składniki:
-ziemniaki (odmiana, której bulwy nie ciemnieją)
- żeberka wieprzowe
- golonka
- łopatka wieprzowa lub karkówka
- cebula
- sól
- pieprz
Przygotowanie:
Ziemniaki obrać i zetrzeć na drobnej tarce (jak na placki ziemniaczane). Do ziemniaków dodać startą cebulę, sól, pieprz i dokładnie wszystko wymieszać. Mięso wieprzowe kroi się na drobne kawałki. Na dno tzw. gęślarki układa się tłustsze kawałki mięsa, a potem warstwami - na zmianę - starte ziemniaki z przyprawami i mięso. Na górze potrawy powinno znaleźć się ciasto ziemniaczane. Całość przykryć pokrywką i wstawić garnek do nagrzanego pieca chlebowego. Kugiel powinien tam zostać od 6 do 12 godzin (w zależności od wielkości naczynia). Można też skorzystać z piekarnika, ale potrawa nieco będzie różniła się smakiem i kolorem od tradycyjnego kugla pieczonego w piecu chlebowym.

poniedziałek, 8 października 2012

Zupa chrzanowa

Obrowska zupa chrzanowa Dzięki swoim właściwościom, chrzan zawsze był wykorzystywany w kuchni i w medycynie ludowej. Do gminy Kiełczygłów, a konkretnie do wsi Beresie Małe, chrzan sprowadził z Niemiec w latach międzywojennych (około 1926 roku) Oskar Paszchke, właściciel majątku ziemskiego.
  Na początku uprawiano go na małych, kilkuarowych powierzchniach, z czasem jednak chrzanowe pola stawały się coraz większe. Obecnie ten typ chrzanu jest uprawiany na przeszło 700 ha na terenie gmin: Kiełczygłów, Siemkowice, Osjaków i Rusiec. Produkcja i wykorzystywanie chrzanu z własnego gospodarstwa wrosła na stałe w historię regionu, kształtując przez pokolenia zwyczaje kulinarne. Mieszkańcy Obrowa uprawiany chrzan wykorzystywali w kuchni na wiele sposobów. Jednym z nich było przygotowywanie z serwatki i tartego korzenia chrzanu – zupy chrzanowej wcześniej nazywanej „polewką chrzanową”. Tradycja gotowania zupy chrzanowej związana była z przygotowywaniem pożywienia na święta wielkanocne. Do tej pory jest ona w Obrowie podawana jako potrawa główna podczas śniadania Świąt Wielkiej Nocy. Podstawowym składnikiem obrowskiej zupy chrzanowej, zgodnie z tradycją, jest serwatka i starty korzeń chrzanu. Zupa ta od wielu lat jest produktem sztandarowym, który reprezentuje Obrów i gminę Kiełczygłów na wielu lokalnych i krajowych imprezach oraz pokazach kulinarnych.
A oto przepis:
Składniki:
- 2 litry serwatki
- 200 g tartego korzenia chrzanu
- 10 dag żeberek
- 10 dag boczku
- 3 łyżki śmietany
- jedno surowe jajko
- jedna płaska łyżka mąki
- 2 gotowane jajka
- sól do smaku
Przygotowanie:
Po udoju mleko przecedza się i jeszcze ciepłe wlewa do wykwaszonego garnka. Brak takiego garnka można zastąpić w ten sposób, że serwatkę lub maślankę dolewa się do mleka, aby skwaśniało w ciągu jednego dnia. Następnego dnia z wierzchu zbiera się śmietanę, a kwaśne mleko podgrzewa się 5 min. Ogrzane naczynie odstawia się na około godzinę do chwili, gdy twaróg pojawi się na wierzchu płynu. Twaróg należy zebrać sitkiem, a serwatkę wykorzystuje się do zupy. Do tego płynu wkłada się surowe kawałki żeberek wieprzowych i gotuje na wolnym ogniu przez godzinę.
W tym czasie trzeba oczyścić i obrać korzeń chrzanu, a potem zetrzeć go na tarce o średnich oczkach. Na patelni należy podsmażyć pokrojoną w kostkę kiełbasę i boczek, które potem dodaje się do wywaru z żeberkami. Przez chwilę całość musi się pogotować, potem dodaje się sól i starty chrzan. Całość musi się gotować przez kolejne 5-7 minut. 
Zaprawianie zupy:
Do śmietany dodaje się mąkę i surowe jajko - należy dokładnie wymieszać. Stopniowo do tego płynu należy dolać ciepłego wywaru i znów wymieszać. Zaklepkę wlewa się do zupy, która powinna się zagotować, a potem można ją zdjąć z ognia. Na talerzu układa się pokrojone w ćwiartki, ugotowane na twardo jaja i zalewa zupą.

czwartek, 4 października 2012

Początki powstania Łodzi ....

Łódź powstała w XIV wieku.W przeciągu 100 lat była wioską,która osadzona była w głębi puszczy.Wchodziła w skład posiadłości Biskupów Kujawskich,jako osada klucza wolborskiego.Nazwę swą zawdzięcza prawdopodobnie biskupowi Gerwardowi, który pochodził z rodu Łodziów. Obok wsi Łodzia, posiadającej prawo niemieckie od roku 1387 , rozciągało się miasteczko o tej samej nazwie, z kościołem parafialnym, samorządem i przywilejami na jarmarki. Mieszkańcy wioski przesunęli swoje domy w jego bezpośrednie sąsiedztwo.  Osada znacznie się powiększyła i wzbogaciła. W lipcu 1423 roku Król Władysław Jagiełło podpisał przywilej lokacyjny miasta z jego dzisiejszą nazwą.

Herb Łodzia z roku 1373
 Biskup zazwyczaj wydzierżawiał swoje łódzkie dobra. Mieszkając stale we dworze, obok miasteczka,
dzierżawcy zyskali przewagę nad burmistrzami i wójtami osady. Pomyślny rozwój przerwały wojny i nieszczęścia, które dotknęły kraj. Pożary i epidemie jakie trawiły miasteczko spowodowały wielki spadek liczby ludności z 75 rodzin w roku 1532 do 190 osób w roku 1793.  Epoka stanisławowska dała mieszkańcom Łodzi ostatni przywilej biskupa znoszący odwieczne powinności i ustanawiający czynsz w pieniądzu jako jedyną formę świadczeń względem właściciela. Ale zanim ta reforma zdołała wejść w życie, przyszedł drugi rozbiór Polski. Po nim miasteczko weszło w skład zaboru pruskiego, a nowi administratorzy odebrali dobra biskupom i zamierzali pozbawić Łódź praw miejskich.  Król Pruski odebrał Łódź dotychczasowym właścicielom i uczyniwszy ją własnością państwa brał podatki i wycinał lasy. Wtedy też pojawili się piersi w tych stronach osadnicy niemieccy. Do osad targowych napłynęli w pewnej ilości kupcy żydowscy, liczący na ożywienie się handlu w związku z pruskim osadnictwem. I to zjawisko emigracji zamknęło pięciowiekowy okres istnienia Łodzi, można by rzec przedhistoryczny.
  Zawierucha wojen napoleońskich szczęśliwie przekreśliła plany prusaków, a powstałe w 1815 roku Królestwo Polskie postawiło Łódź przed nową wielką szansą.  
 W związku z napływem elementu osadniczego , to właśnie tu na ubogim pograniczu łęczyckiego i sieradzkiego nastąpił silniejszy niż gdziekolwiek rozwój osad rzemieślniczych. Do 1820 roku powstało kilkanaście większych osad włókienniczych, z których na pierwszym miejscu był Ozorków Starżyńskich ( 1811 rok ) i Aleksandrów Bratoszewskiego ( 1818 rok ) .  Osadnicy z tych lat to przeważnie biedota. Ale wśród przybyszów byli również ludzie zamożni, liczący na rozwój osad i handlu - głównie kupcy, przędzalnicy i farbiarze. Łodzia licząca sobie w 1820 roku 800 mieszkańców, ciągle jeszcze rolniczo - handlowa, znalazła się w zasięgu zupełnie nowych przeobrażeń gospodarczych. Jako możny i wszechwładny właściciel występuje od 1820 roku państwo. W ramach wielkiej akcji uprzemysłowienia kraju władze rządowe zaliczyły miasto do grupy osad fabrycznych. 

Kapłonek czyli Wodzianka

Kapłonek (wodzianka) z GałkowaJedną z podstawowych gotowanych potraw na wsi były różnego rodzaju zupy. Ze względu na ogólnie panującą biedę, zupy gotowano z najtańszych i najłatwiej dostępnych składników. Tradycyjną potrawą codzienną jedzoną w Polsce środkowej, często na śniadanie, był kapłonek,czyli wodzianka.Wodzianka to zupa przyrządzona z czerstwego chleba pokrajanego w kostkę, zalanego wrzątkiem, z dodatkiem roztartego z solą czosnku i tłuszczu, najlepiej smalcu ze skwarkami. Zupa ma cenne substancje odżywcze takie jak: błonnik, witaminy i sole mineralne. Dzięki czemu jest potrawą pożywną, lekkostrawną i sycącą, doskonałą jako danie spożywane rano, przed rozpoczęciem ciężkiej pracy. W niektórych regionach Polski wodzianka nazywana była rosołem na siekierze. W Brzezińskiem gotowano taką polewkę zwaną ślepym rosołem względnie rosopitkiem, w Łowickiem i na innych terenach Polski środkowej rosołkiem lub gapim rosołem. Gotowano go na skórce słoniny, z listkiem laurowym, włoszczyzną lub kminkiem. Chleb używany do kapłonka powinien być czerstwy, żytni, z dobrze wypieczoną skórką – wtedy zupa posiada charakterystyczny dla tej potrawy aromat i lekko kwaskowy smak. Ponadto, by kapłonek był smaczniejszy i uzyskał odpowiedni kolor używa się śmietany. Z przypraw używane są tylko podstawowe tzn. sól i pieprz, a to ze względu na tradycyjne przygotowanie potrawy, która była potrawą ubogich na przednówku.
A oto przepis
Składniki:
  • 1 kromka czerstwego chleba
  • 1 łyżka smalcu ze skwarkami
  • 1/2 cebuli
  • 2 ząbki czosnku
  • sól, pieprz
Przygotowanie:
 Czerstwy chleb kroimy w kostkę, wkładamy do talerza i zalewamy wrzątkiem.Na patelni rozpuszczamy smalec ze skwarkami, dodajemy cebulę pokrojoną w kostkę i chwilę smażymy.Czosnek ucieramy z solą.Do zupy dodajemy smalec ze skwarkami i cebulę oraz utarty czosnek z solą. Całość doprawiamy pieprzem.Dla lepszego smaku  dodajemy śmietanę.

środa, 3 października 2012

Zalewajka

Zalewajka z zasmażkąZalewajka to najbardziej znana zupa w polskiej kuchni ludowej wywodząca się z Łodzi i jej okolic. W XIX wieku stanowiła obok żurów i barszczy główną potrawę spożywaną o każdej porze dnia, zaczynając od śniadania. Powodem tak częstego przygotowywania zalewajki była nie tylko prostota wykonania tej potrawy, ale również fakt, że była ona sporządzona z najbardziej powszechnych i dostępnych składników, takich jak ziemniaki, cebula i zakwas, czasami suszone grzyby.
Przedstawię dzisiaj Wam Zalewajkę:
Składniki(4-6 osób):
  • 2-3 białe kiełbaski
  • 2-3 marchewki (może być też dodatkowo inna włoszczyzna np. pietruszka czy seler)
  • 1 duża cebula
  • ½ główki czosnku
  • liście laurowe
  • ziele angielskie
  • pieprz ziarnisty
  • odrobina cukru i soli
  • dużo suszonego majeranku (3-4 spore szczypty - ile, kto lubi)
  • mały kubeczek śmietany 12% lub 18%
  • 3 - 4 ziemniaki
  • ½ litra zakwasu
Do sporego garnka z wodą wrzucić kiełbasę, obrane i pokroje w mniejsze kawałki warzywa. Dodać liście laurowe, ziele angielskie, pieprz ziarnisty, odrobinę soli i cukru. Gotować około 1,5 – 2 godzin. Po tym czasie z wywaru wyłowić kiełbasę, warzywa i przyprawy. Obrane ziemniaki pokroić w drobną kostkę i wrzucić do wywaru. Jak się ugotują dodać zakwas i zagotować. Następnie połączyć ze śmietaną (wlać trochę gorącej zupy do śmietany i w ten sposób ją najpierw zahartować). Ponownie zagotować. Kilka kawałków ugotowanej marchewki lub innych warzyw pokroić również w drobną kostkę i dorzucić do zupy. Można dodać także 2-3 ugotowane wcześniej rozgniecione ząbki czosnku. Kiełbaski obrać z flaczka, także pokroić w kosteczkę i zagotować z zupą. Na koniec dodać majeranku i ewentualnie innych przypraw jeśli to konieczne.
 
Jak zrobić zakwas:
Składniki:
 
  • 10 łyżek mąki żytniej razowej
  • 2 ząbki czosnku
  • 5 ziarenek ziela angielskiego
  • 2 listki laurowe
  • 1,5 szklanki (375ml) letniej wody
  Wszystkie składniki umieścić w naczyniu - szklanym lub ceramicznym. Naczynie przykryć ściereczką i odstawić w temperaturze pokojowej na 2-3 dni. Gotowy zakwas można poznać po zapachu , ew. można też spróbować, czy jest kwaśny. Natomiast na wierzchu powinna pojawić się piana. Gotowy zakwas należy przelać do butelek i przechowywać w lodówce, do 2 tygodni:)

Krótka historia Łodzi

Nie jednemu z nas Łódź  kojarzy się  z połączeniem czterech kultur - polskiej, niemieckiej, żydowskiej i rosyjskiej. W powieści Reymonta pt."Ziemia Obiecana", której akcja rozgrywa się w latach osiemdziesiątych XIX wieku, trzej przyjaciele Polak, Niemiec i Żyd zakładają fabrykę. W tle tej historii obserwujemy ówczesną Łódź, jej interesującą różnorodność obyczajową, barwne typy i postawy.
 Łódź rozwijała się jako miasteczko rolnicze, z lokalnym ośrodkiem handlowym i rzemieślniczym. Kiedy władze rządowe włączyły w 1820 r. Łódź do grona osad przemysłowych, nastąpił gwałtowny rozwój Łodzi, przeobrażając małą mieścinę w przemysłową metropolię.
 W Łodzi zaczęły mieszać się tradycje kulinarne wielu narodowości. Z czasem niektóre nazwy produktów zostały spolszczone, a potrawy mające korzenie w innych kulturach zostały przerobione i przystosowane do łódzkich warunków i sytuacji ekonomicznej.
Każdy region ma swoje zwyczaje i tradycje. Łódzkie smaki niestety powoli zanikają z mapy miasta. Niewiele jest miejsc, gdzie można spróbować tradycyjnych łódzkich dań. Jak grzyby po deszczu powstają coraz inne,dziwne a przede wszystkim nie nasze regionalne knajpki z kuchnią włoską, chińską, arabską czy japońską. A szkoda!Bo przecież nasza regionalna kuchnia wcale nie jest gorsza od tych innych "zachodnich".

Ja w tym blogu postanowiłam przybliżyć kuchnię woj.łódzkiego,jak i samą Łódź i jej okolice.